środa, 31 marca 2010

czwartek, 25 marca 2010











Witajcie.
Storczyki to moja pasja już od około dziesięciu lat. One są niesamowite. Potrafią się odwdzięczyć człowiekowi tak cudnym kwitnieniem. Uwielbiam te kwiaty. Nie wymagają skomplikowanej pielęgnacji.Wystarczy podlać raz na tydzień i kochać je. To wszystko.Teraz pokażę parę fotek.

czwartek, 18 marca 2010

Cud.

światło w postaci embrionu.

Matka Boża z Guadalupe.


Sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe w Meksyku jest najliczniej nawiedzanym przez ludzi sanktuarium Maryjnym na świecie. Jego historia jest niezwykła
Wszystko zaczęło się 9 grudnia 1531 roku, kiedy to Juan Diego, 51 letni Indianin, nawrócony chrześcijanin, jak co dzień zdążał ze swojej wioski (oddalonej 15 km od miasta Meksyk) na Mszę Św. Gdy przechodził w pobliżu świątyni bogini Tonantzin, usłyszał śpiew ptaków i zobaczył piękną niewiastę, która zwróciła się do niego z pytaniem: „Juanito, mój najpokorniejszy synu, dokąd idziesz?” Pani była niezwykle piękna, ubrana w piękne szaty, błyszczące jak słońce. Miejsce, w którym stała miało blask drogocennych kamieni, a ziemia wokół niej błyszczała jak tęcza.
Pokłonił się Juan pięknej Pani i odpowiedział, że musi iść do kościoła w Meksyku, aby uczestniczyć we Mszy Św., czego nauczali kapłani.
Piękna Pani rzekła: „Wiedz i dobrze zrozum, najpokorniejszy z moich synów, że Ja jestem zawsze Dziewicą – Świętą Maryją, Matką Boga prawdziwego, dla którego istniejemy, Stworzyciela wszystkich rzeczy, Pana nieba i ziemi. Chciałabym, żeby tutaj został wybudowany kościół, abym mogła wam ukazać i dać moją miłość, moje współczucie, moją pomoc i opiekę, gdyż jestem waszą Matką miłosierną dla was, dla wszystkich mieszkańców tej ziemi i dla wszystkich, którzy Mnie kochają, wzywają i darzą ufnością. Ja słucham ich uskarżań i zajmuję się ich biedami, ich potrzebami, ich troskami. Aby wypełnić to, o co proszę, idź do pałacu biskupa w Meksyku i powiedz mu, że bardzo pragnę, żeby tu, na tej równinie powstał kościół wybudowany na moją cześć. Opowiesz mu w szczegółach wszystko, co widziałeś i co tu podziwiałeś oraz to, co słyszałeś. Bądź pewien, że będę ci niezmiernie wdzięczna i dam ci nagrodę za wysiłki i trud, jaki podejmiesz dla wypełnienia tej misji. Oto usłyszałeś moje wskazówki. Idź mój najpokorniejszy synu i wypełnij to jak najlepiej.»
Juan Diego pochylił głowę i rzekł: „Pani, będę posłuszny twoim wskazaniom. Teraz muszę Cię opuścić.”
Juan odszedł i udał się do biskupa, aby wypełnić prośbę pięknej Pani. Biskupem Meksyku był franciszkanin Juan de Zumarraga. Nie uwierzył w opowiadanie prostego Indianina. Wydawało mu się niemożliwe, żeby Maryja wybrała tak prostego człowieka, do niedawna poganina, na swoje narzędzie.
Juan Diego smutny powrócił na wzgórze Tepeyac. Tam znów ujrzał Maryję. Opowiedział jej, co się stało i prosił by wybrała sobie kogo innego, bardziej znaczącego.
Maryja poleciła by następnego dnia znów udał się do biskupa.
Następnego dnia, w niedzielę, Juan Diego znów stanął przed biskupem. Opowiedział mu o swoim spotkaniu z niezwykłą Panią. Biskup wypytywał o szczegóły. Choć opowiadanie i odpowiedzi były wiarygodne, ciągle nie wierzył. Powiedział Juanowi, że chce jakiś znak, który potwierdzi nadprzyrodzoność całego wydarzenia.
Smutny Juan wrócił do Matki Bożej i ze smutkiem w głosie zaczął opowiadać o swej wizycie u biskupa. Maryja nie wydawała się zmartwiona. Odpowiedziała: „Powrócisz tu jutro, abyś mógł wziąć znak, o który on prosi. Wówczas uwierzy i nie będzie już wątpił, ani nie będzie podejrzliwy wobec ciebie”.
W następnym dniu – w poniedziałek, pomimo prośby Maryi Juana nie było na wzgórzu. Czuwał przy ciężko chorym wuju, który we wtorek poprosił o przyprowadzenie księdza z sakramentami. Juan wstydził się iść przez wzgórze Tepeyac, bo nie wypełnił prośby pięknej Pani. Chciał okrążyć je u podnóża, ale Piękna Pani stanęła przed nim. Przerażony upadł na kolana zaczął się gęsto tłumaczyć, dlaczego nie było go w dniu poprzednim. Maryja uspokoiła go, że wuj nie umrze i poleciła mu udać się na szczyt wzniesienia i zerwać rosnące tam kwiaty. Było to dziwne polecenie. Była zima i mróz – nie pora więc na kwiaty. Ponadto szczyt wzniesienia był skalisty i jedyne, co tam rosło, to ciernie i osty. Okazało się jednak, że wzgórze pokryte jest pięknymi różami. Zebrał je do swojego indiańskiego płaszcza (tilmy) i przyniósł je do Pięknej Pani. Maryja ułożyła je własnymi rękoma w płaszczu Juana i poleciła zanieść je biskupowi jako znak.
Juan udał się do biskupa. Nie od razu został wpuszczony do pałacu. Potraktowano go, jak natręta. Przychodził przecież poraz kolejny. Woń kwiatów była dość silna i zaintrygowała służbę, tak, że wpuszczono go przed oblicze biskupa. Po raz kolejny opowiedział biskupowi orędzie Maryi i odchylił swój płaszcz. Kwiaty wysypały się, a na płaszczu widniał wizerunek Matki Bożej. Wszyscy padli na kolana, a biskup zaczął prosić Maryję o wybaczenie, że jej nie uwierzył. Wizerunek na płaszczu Juana biskup zatrzymał. Następnego dnia wraz z Juan Diego biskup udał się na wzgórze Tepeyac, żeby określić miejsce pod przyszłą kaplicę. Budowę zakończono po 13 dniach na święta Bożego Narodzenia. 26 grudnia 1531 roku biskup przeniósł wizerunek z katedry do nowej kaplicy.

Tajemnice wizerunku Matki Bożej z Guadalupe


Wizerunek Matki Bożej z Guadalupe zawiera mnóstwo niezwykłości i tajemnic:
1. Szata Maryi przypomina ubiór z czasów Pana Jezusa, noszony przez kobiety na Bliskim Wschodzie. Maryja jest więc ubrana w strój podobny do tego, jaki nosiła w Nazarecie.
2. Płaszcz Juana Diego, na którym odbity jest wizerunek Maryi, wykonany jest z włókien agawy. Jest to materiał bardzo nietrwały i rozpada się całkowicie po kilkudziesięciu latach. Płaszcz z cudownym obrazem ma już prawie 500 lat. Jest to jedyna na świecie tego typu tilma, jaka się zachowała.
3. Kolory pomimo upływu czasu są wciąż żywe i świeże, jakby wizerunek powstał niedawno i był przechowywany w sterylnych warunkach. Tymczasem obraz przez długi czas udostępniany był wiernym bez ograniczeń. Dotykały go tysiące rąk, pocierano o niego różne przedmioty. Narażony był na dym z kadzideł i z palących się świec. Powinien więc sczernieć i ulec zabrudzeniu. W 1753 roku meksykański malarz (Miguel Cabrera) obserwujący obraz zauważył, że w ciągu dwóch godzin około 500 razy różnymi przedmiotami pielgrzymi dotykali obrazu, bądź o niego je pocierali. Każdy obraz powinien ulec zniszczeniu przy takiej „eksploatacji”. Na tym nie ma śladu zniszczeń.
4. Obraz przeszło 200 lat temu został oblany kwasem azotowym. Pewnemu człowiekowi polecono wyczyścić ramę obrazu. Niechcący wylał kwas azotowy. Kwas nie wyrządził wizerunkowi Maryi żadnej szkody. Powstała tylko plama, która po pewnym czasie sama znikła.
5. Podłoże (tilma), na którym znajduje się wizerunek Maryi, z niewyjaśnionych powodów odpycha kurz i wszelkie mikroorganizmy. Natomiast rama i szkło nie posiadają tych właściwości i pokrywają się kurzem.
6. Na tkaninie nie znaleziono żadnych farb, żadnych barwników, ani pozostałości szkicu, który zwykle nanosi się przed rozpoczęciem malowania. Nie natrafiono na ani jeden ślad pędzla. Na pojedynczych włóknach tkaniny nie wykryto najmniejszego śladu farby. Włókna po prostu są kolorowe, a to, co nadało im kolor, nie jest żadnym barwnikiem naturalnym.
7. Barwy obrazu zmieniają się, zależnie od kąta patrzenia i odległości. Efektu tego nie da się osiągnąć żadną znaną techniką malarską.
8. Astronomowie stwierdzili, że gwiazdy widniejące na płaszczu Matki Bożej z Guadalupe są ułożone tak, jak wyglądało niebo nad miastem Meksyk w okresie objawień – 12 grudnia 1531 roku o godzinie 10.40. Z jedną bardzo istotną różnicą: przedstawiono je z pozycji obserwatora patrzącego nie z naszej planety, ale „z zewnątrz”. Tak, jak nigdy nie będzie mógł spojrzeć na sferę niebieską żaden człowiek.
9. W źrenicach oczu Maryi odkryto odbicie jakichś postaci. Badań podjęli się okuliści i optycy. Wyniki badań przeszły jakiekolwiek oczekiwania. W oczach Matki Bożej zauważono zjawisko trójwymiarowego refleksu – odbicia, charakterystycznego dla żywego oka ludzkiego. Co więcej, zauważono, że obrazy znajdują się tam, gdzie powinny się znajdować. Są nawet zagięte i zniekształcone zgodnie z załamaniem rogówki oka. Jeden z okulistów, badający oko Matki Bożej oftalmografem, odniósł wrażenie, że bada żywe oko. Niektórzy z badającyh zauważyli na powiekach małe tętniczki. Stwierdzono, że ręka ludzka nie jest w stanie namalować takich rzeczy.
10. Obraz ma wymiary 145 x 105 cm. Źrenice Matki Bożej mają 7 ok. mm. W czasie badań najnowocześniejszymi technikami (stosowanymi nieraz przy badaniach kosmosu) powiększono oczy Matki Bożej 2500 razy. Po obróbce cyfrowej powiększeń odkryto odbite w oczach Matki Bożej różne postaci. W sumie 12 osób ułożone w odpowiedniej perspektywie. Jest to najprawdopodobniej moment prezentacji przez Juan Diego w obecności biskupa znaku, którego się domagał. Wśród postaci wyodrębniono biskupa Meksyku – Zumarragi, Juana Diego, hiszpańskiego tłumacza, murzyńskie małżeństwo, któremu biskup darował wolność, służbę z pałacu biskupiego. W uchu jednej z postaci, indianina, zauważono kolczyk indiański. Ponadto zauważono takie szczegóły, jak łzy wzruszenia na twarzy jednej z postaci, sznurowadła w butach. Te mikroskopijne detale wskazują, że nie sposób stworzyć takiego wizerunku ręką ludzką. Badania prowadzili najwybitniejsi specjaliści z dziedziny okulistyki i optyki.

Te wszystkie niezwykłości wskazują na nadprzyrodzone pochodzenie obrazu. Sam zaś wizerunek Matki Bożej z Guadalupe to kolejny znak dany przez Pana do zatrzymania się w biegu naszego życia, postawienia sobie istotnych pytań o sens naszego życia.

Tajemnicze światło


Podczas Mszy św. w intencji dzieci zabitych przed narodzeniem, z obrazu Matki Bożej z Guadalupe, wydobyło się światło, które - na oczach tysięcy wiernych - utworzyło kształt ludzkiego embrionu, podobny do obrazu widzianego podczas badań echograficznych.

poniedziałek, 8 marca 2010

Cudowna piosenka.

Na wzgórzu, na Golgocie
Przyszedł z tronu niebios
Nasz upadek i Jego miłosierdzie się spotkały
Tam gdzie krew i woda trysnęły.

Co za łaska Boża, co za bezinteresowność
Że Chrystus udźwignął ciężar
Nasz dowód bliznami na rękach, które krwawiły
Że byliśmy warci wszystkich paznokci

Refren:
A wszystko na cześć i chwałę Boga
Śpiewamy Alleluja
Bo KRÓL niósł KRZYŻ
Zmartwychwstał z grobu

Verse 3:
Z grobu do świętego nieba
Wstał w zwycięstwie
I przezwyciężył dla nas wielką przepaść
Jego życie jest naszą wolnością

Chór

To Twoja miłość

To Twoja miłość

To Twoja miłość

To uratowało mnie
To Twoja krew

To Twoja krew

To Twoja krew

To ona mnie oczyściła

niedziela, 7 marca 2010

Mój Synu!

Tak dużo czasu minęło od kiedy ostatni raz widzieliśmy się oko w oko, serce z sercem.

Wiem, że próbowałeś tak wielu rzeczy,

by wypełnić pustkę w Tobie, Mój Synu

I nie zapomnę obietnic, które złożyłem, gdy byłeś jeszcze dzieckiem.

Jestem Twym Ojcem, a Ty zawsze będziesz moim własnym,

i znajdziesz mnie tutaj, czekającego na Ciebie,

Jestem Twym Ojcem!

Moja Córko, widzę ból w tych oczach,

Pragnącą być kochana, pragnącą by być wolna,

Wiem, że Twoje serce zostało zdradzone, niewinność stracona,

Moja Córko!

Będąc sama w pokoju, widzę Twoje łzy, które spadają znowu,

Więc pozwól mi być blisko Ciebie,

tu w moich ramionach znajdziesz odpoczynek.


Śniło mi się, że przeprowadziłem
wywiad z Panem Bogiem.

Patrzyłem na potężne góry
i
zobaczyłem genialność dzieła Jego ręki.
Podziwiałem niezwykłe piękno zachodzącego słońca
i z wielkim drżeniem pomyślałem o tym, jaki musi być Bóg.
Chciałem zadać Mu jedno ważne pytanie.
Zwróciłem się do Niego,
ale nie mogłem na Niego spojrzeć,
bo otacza Go porażająca światłość
Więc po prostu wykrzyknąłem:
"Dlaczego istnieje cierpienie i śmierć?"
On odpowiedział mi słowami Pisma Świętego:
"Jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, tak i na wszystkich ludzi śmierć przyszła, gdyż wszyscy zgrzeszyli"
Potem powiedział,
"Ten kto grzeszy - umrze."
Zapytałem Go czym jest grzech,
a On odpowiedział:
"Grzech jest naruszeniem Prawa"
Potem słyszałem jakby grzmot, gdy oznajmiał Swoje Prawo (Dziesięcioro Przykazań):
1. Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!
2. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani obrazu, by się im kłaniać
3. Nie będziesz nadużywał imienia Pana, Boga twego
4. Pamiętaj o dniu szabatu, aby go święcić.
5. Czcij ojca swego i matkę swoją.
6. Nie będziesz zabijał.
7. Nie będziesz cudzołożył.
8. Nie będziesz kradł.
9. Nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa jako świadek.
10. Nie będziesz pożądał.
Wtedy przypomniałem sobie słowa Jezusa:
„Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już w swoim sercu dopuścił się z nią cudzołóstwa”.
I słowa Pisma Świętego:
„Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą...” 1 Koryntian 6:9
i dalej
„A miejsce dla tchórzy, niewiernych, obrzydliwców, zabójców, rozpustników, czarodziejów, bałwochwalców i wszelkich kłamców jest w jeziorze płonącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga” Apokalipsa 21:8
I nagle zdałem sobie sprawę,
że wiele razy złamałem Prawo Boga
i będę skazany na Piekło w dniu Sądu.
nie tylko Bóg widział każdy mój grzech,
potępia mnie także moje sumienie.
Kiedy zapytałem Boga co powinienem zrobić,
odpowiedział:
"Nie posłałem Mojego Syna na świat po to, aby świat potępił..."
Wtedy zrozumiałem,
że Bóg tak bardzo mnie kocha,
że zatroszczył się o to bym mógł otrzymać przebaczenie:
Jezus cierpiał i umarł dla mnie.
On wziął na Siebie należną mi karę:
"Na tym polega miłość, że nie myśmy umiłowaliśmy Boga, ale że On nas umiłował i posłał Syna swego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.”
Złamaliśmy Boże Prawo (Dziesięcioro Przykazań),
a Jezus całkowicie zapłacił naszą karę!
„Bóg zaś okazuje nam swoją miłość
przez to,
że gdy byliśmy jeszcze grzesznikami
Chrystus umarł za nas”.
Potem wstał z martwych i zwyciężył śmierć.
Nagle obudziłem się z mojego snu
i zdałem sobie sprawę, że muszę dokonać wyboru.
Mogę dalej trwać w złudnym przekonaniu, że Bóg nie gniewa się za grzech
i skończyć na zawsze w Piekle,
Albo
Mogę żałować i zaufać Jezusowi Chrystusowi,
jako mojemu Panu i Zbawicielowi
i otrzymać od Boga dar życia wiecznego.

Ty masz przed sobą ten sam wybór.

Moje dziecko,

Możesz mnie nie znać, ale Ja wiem o Tobie wszystko (Psalm 139.1)
Wiem kiedy siedzisz i kiedy wstajesz (Psalm 139.2)
Znam wszystkie Twoje drogi (Psalm 139.3)
Nawet wszystkie włosy na Twojej głowie są policzone (Mateusz 10.29-31)
Ponieważ zostałeś stworzony na mój obraz (Rodzaju 1.27)
We mnie żyjesz, poruszasz się i jesteś (Dzieje Apostolskie 17.28)
Bo jesteś moim potomstwem (Dzieje Apostolskie 17.28)
Znałem Cię zanim zostałeś poczęty (Jeremiasz 1.4-5)
Wybrałem Ciebie gdy planowałem stworzenie (Efezjan 1.11-12)
Nie byłeś pomyłką (Psalm 139.15)
Wszystkie Twoje dni są zapisane w mojej księdze (Psalm 139.16)
Określiłem dokładny czas Twojego urodzenia i miejsce zamieszkania (Dzieje Apostolskie 17.26)
Jesteś cudownie stworzony (Psalm 139.14)
Ukształtowałem Cię w łonie Twojej matki (Psalm 139.13)
I byłem pomocny w dniu twoich narodzin (Psalm 71.6)
Jestem fałszywie przedstawiany przez tych, którzy mnie nie znają (Jan 8.41-44)
Nie jestem odległy i gniewny, jestem pełnią miłości (1 Jana 4.16)
I całym sercem pragnę Cię tą miłością obdarzyć (1 Jana 3.1)
Po prostu dlatego, że jesteś moim dzieckiem, a Ja - Twoim Ojcem (1 Jana 3.1)
Daję Ci więcej niż Twój ziemski ojciec mógłby Ci zapewnić (Mateusz 7.11)
Bo jestem Ojcem doskonałym (Mateusz 5.48)
Wszelkie dobro, jakie otrzymujesz, pochodzi z mojej ręki (Jakub 1.17)
Zaopatruję cię i zaspokajam wszystkie Twoje potrzeby (Mateusz 6,31-33)
Moim planem jest dać ci dobrą przyszłość (Jeremiasz 29,11)
Ponieważ kocham Cię miłością wieczną i nieskończoną (Jeremiasz 31.3)
Moich myśli o Tobie jest więcej niż ziaren piasku na brzegu morza... (Psalm 139.17-18)
I cieszę się Tobą, śpiewając z radości (Sofoniasz 3.17)
Nigdy nie przestanę czynić Ci dobra (Jeremiasz 32.40)
Gdyż jesteś moją drogocenną własnością (Wyjścia 19.5)
Z całego serca i z całej duszy chcę, byś mieszkał bezpiecznie (Jeremiasz 32.41)
I pokazać Ci rzeczy wielkie i wspaniałe (Jeremiasz 33.3)
Jeśli będziesz mnie szukał z całego serca, znajdziesz mnie (Powtórzonego Prawa 4.29)
Rozkoszuj się mną, a dam Ci to, czego pragnie Twoje serce (Psalm 37.4)
Bo to Ja daję Ci takie pragnienia (Filipian 2.13)
Jestem w stanie dać ci o wiele więcej, niż możesz sobie wyobrazić (Efezjan 3.20)
To we mnie znajdziesz największe wsparcie i zachętę (2 Tesaloniczan 2.16-17)
Jestem też Ojcem, który pociesza Cię we wszelkich twoich smutkach (2 Koryntian 1.3-4)
Kiedy jesteś załamany, jestem blisko Ciebie (Psalm 34.18)
Tak jak pasterz niosący owieczkę, trzymam Cię blisko mojego serca (Izajasz 40.11)
Pewnego dnia otrę wszystkie łzy z Twoich oczu (Objawienie 21.3-4)
I uwolnię od wszelkiego bólu, który znosiłeś na ziemi (Objawienie 21.3-4)
Jestem Twoim Ojcem i kocham Cię dokładnie tak, jak kocham mojego syna, Jezusa (Jan 17.23)
Bo w Jezusie objawiłem moją miłość do Ciebie (Jan 17.26)
On jest wiernym odbiciem mnie samego (Hebrajczyków 1.3)
Przyszedł by udowodnić, że jestem z Tobą, nie przeciwko Tobie (Rzymian 8.31)
By powiedzieć Ci, że nie liczę Twoich grzechów (2 Koryntian 5;18-19)
Jezus umarł żebyśmy - Ty i ja - mogli zostać pojednani (2 Koryntian 5.18-19)
Jego śmierć była najwyższym wyrazem mojej miłości do Ciebie (1 Jana 4.10)
Oddałem wszystko co kochałem, by zdobyć Twoją miłość (Rzymian 8.31-32)
Jeśli przyjmiesz dar mojego syna Jezusa, przyjmiesz mnie samego (1 Jana 2.23)
I nic już nigdy nie oddzieli Cię od mojej miłości (Rzymian 8.38-39)
Przyjdź do mnie, a wyprawię największą ucztę, jaką niebo kiedykolwiek widziało (Łukasz 15.7)
Zawsze byłem Ojcem i zawsze Nim będę (Efezjan 3.14-15)
Ale czy Ty… "chcesz być moim dzieckiem?" (Jan 1.12-13)
Czekam na Ciebie (Łukasz 15.11-32)

Kocham Cię, Twój Tatuś.