piątek, 23 lipca 2010






A teraz chcę pokazać moje Eze village.Cudowne miejsce , pełne słońca , roślin, ciepła i marzeń.Oczywiście nie jest moje , ale pomarzyć zawsze można.Oto fotki.






czwartek, 22 lipca 2010

Witam
Parę dni temu wróciłam z 10-dniowej wycieczki po Francji. Wypad był udany tylko ta tropikalna pogoda dała nam się we znaki.Ale to co widziałam i słyszałam zostaje w mojej pamięci do końca życia. Pierwszy raz byłam w Marsylii.Jest to wielkie miasto portowe na południu Francji.Bardzo gorące i bardzo tłoczne.Byliśmy tam na wzgórzu na którym króluje Matka Boża Strażniczka.Widok był cudowny i zapierający oddech w piersiach. Innym takim nowym dla mnie miejscem był pobyt w Grasse, miasto wytwórni perfum.Znajduje tam się 38 fabryk perfum.My odwiedziliśmy Fabrykę Galimardi.Cudowne miejsce zwłaszcza dla kobiet kochających perfumy.
Oczywiście dla mnie największą niespodzianką był wyjazd do Eze, mojego raju na Ziemi.Przepiękny Ogród Egzotyczny pełen kaktusów i sukulentów.Nadal nie mogłam się na to wszystko wystarczająco napatrzyć.Mogłabym tam zamieszkać nawet przez całe wakacje-gdyby tylko była możliwość, ale pomarzyć można.
Wkleję parę fotek.